piątek, 1 kwietnia 2016

Kika słów o busach cz.1 - Jak dostać się do...

WSTĘP
Nie da się ukryć, że Beskid Wyspowy jest urokliwym miejscem w Małopolsce. Rabka-Zdrój, Mszana Dolna, Dobra, Tymbark, Jodłownik i Limanowa to tylko niektóre, z wielu pięknie położonych miejscowości, atrakcyjnych turystycznie. Podczas ostatniej wycieczki postanowiłem je odwiedzić. I tu zaczęły się schody…

DEZORIENTACJA I POSZUKIWANIA Z PRESPEKTYWY TURYSTY, KTÓRY JEST PO RAZ PIERWSZY W TYCH TERENACH                           
Z dostaniem się do Rabki-Zdroju nie ma najmniejszego problemu, ale z dostaniem się do Mszany Dolnej od strony Rabki już są. Problemy  zaczynają się już są na dworcu autobusowym w Rabce. Duża ilość busów porozmieszczana w różnych częściach dworca potrafi zgubić turystę, ale najciekawsze było potem. Gdy spojrzałem na tablicę rozkładów jednego z przewoźników pisało: kolor czerwony – kursy w tygodnie parzyste, czarnym – kursy w tygodnie nieparzyste. Nasunęły się mi dwa pytania: Pierwsze: Czy mieszkańcy, a tym bardziej turyści wiedzą  jaki mamy tydzień (wtedy był 13 tydzień roku)i czy ktoś się interesuję tym? Drugie: czy chodzi o tygodnie parzyste lub nieparzyste w kalendarzu, czy w innym systemie np. szkolnym (26 tydzień szkoły). Po pół godzinie czekania dostałem się do Mszany Dolnej. I tu kolejna niespodzianka. Busy zamiast jechać przez centrum miasta (ul. Kolbego) skręcają w uliczki i plączą się na dziki przystanek przy jednej ze szkół średnich. Taki turysta oglądać z busa Mszanę Dolną jeżdżącego przez centrum miasta by wiedział, jak się szybko dostać do miasta. Tak jest skazany na poszukiwania, mapy itp. Drugim problemem jest to że w pobliżu dzikiego przystanku autobusowego, jest nowoczesny dworzec autobusowy, z którego korzystają niektórzy przewoźnicy. Od razu turysta się gubi , skąd odjedzie jego bus, a ten podział jasno dzieli pasażerów na lepszych i gorszych i to dlatego, że mieszkają w innych miejscowościach. Nie ukrywam, który z pasażerów chciałby czekać w przyjemnych ogrzewanych pomieszczeniach dworca autobusowego w zimą, lub ochładzanych latem. Odpowiedź brzmi: Chyba Każdy, biorąc na logikę.

Opuszczamy Mszanę Dolną i chcemy się udać do Dobrej, w której turysta chciałby zwiedzić sanktuarium oraz zabytkowy kościół drewniany. I tu pojawia się kolejny problem, ponieważ połowa busów przejeżdża przez centrum Dobrej, a połowa omija Dobrą, Od razu to komplikuje turyście dojazd do tej miejscowości. Na szczęście jeden z przewoźników na tabliczce ma napisane: LIMANOWA PRZEZ DOBRĄ RYNEK. Ale tylko jeden, a reszta to jak?

Inni turyści chcą się dostać do Tymbarku, w której chcą zobaczyć drewnianą zabudowę dawnego miasta (Tymbark od 1934 roku nie ma praw miejskich) oraz kościół. W Tymbarku też jest fabryka soków i napojów: Tymbark  oraz znajduje się restauracja: Zajazd pod Jodłową Górą, która została docenione przez samą Magdę Gessler. Tymbark też jest świetną bazą wypadową w Beskid Wyspowy. Te atrakcje zapewne przyciągną turystów, ale jak mogą tam przyjechać? Na dwa sposoby. Albo Jechać z Mszany Dolnej do Dobrej i czekać na busa, który pojedzie od strony Szczyrzyc (rozkładu brak)  albo jechać bezpośrednio do Tymbarku i wysiąść na skrzyżowaniu, z którego trzeba poświęcić 15 minut na dojście do rynku, a potem drugie tyle by powrócić na przystanek.

PODSUMOWANIE
Z artykułu można wyróżnić kilka zarzutów stawianych przewoźnikom prywatnych:

- Różne miejsca odjazdów busów

- Brak informacji lub informacja cząstkowa

- Nieczytelne rozkłady lub brak rozkładów jazdy

Te czynniki mają często wpływ na to, ze turysta może zrezygnować z odwiedzin innych miejscowości i to z powodu braku organizacji systemu transportowego w miejscowościach atrakcyjnych turystycznie.

WYJAŚNIENIE
Ten artykuł może wydawać się absurdalny z poziomu mieszkańców ww. okolic, ale został napisany z poziomu turysty, który odwiedzał ww. miejscowości i doświadczył tych nieprzyjemności

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz