piątek, 15 kwietnia 2016

Kilka słów o busach cz. 3 - Walka o pasażera


Tak jak obiecywałem, dzisiaj chciałbym poruszyć temat busów w akcie trzecim i zarazem ostatnim (jak na razie). Dzisiaj poruszę tylko jeden temat: Walka o pasażera, która jest bytem dla przewoźników prywatnych

 BUS ZA BUSEM, A POTEM DZIURA

Jedną z praktyk zdobywania pasażerów jest jeżdżenie: bus za busem w czasie kilku minut a nawet sekund. Potem jak dwa busy przejadą jest dziura czyli najczęściej godzinna przerwa między kursami. Często to a wpływ do dojazd uczniów do szkół, ponieważ: albo będą godzinę wcześniej, albo będą mieli spóźnienie. Żeby było jeszcze ciekawiej (z doświadczenia) czasami się zdarza też, że busy jeżdżąc jeden za drugi, nie zgarniają pasażera z przystanku: pierwszy się nie zatrzymuję na przystanku, bo myśli że drugi go zgarnie, a jednocześnie go opóźni, a drugi chce wyprzedzić pierwszego. I tak zatacza się krąg. Jeszcze pikanterii dodaje fakt, że następny bus był za godzinę…

Zostając w kręgu busów często zdarza się tak, że busy zmieniają rozkłady jazdy tak, aby być o kilka minut przed konkurencją (w moim przypadku 3-4 razy w roku) co powoduję to, że nie tylko ja ale inni co chwilę muszą się uczyć rozkładów jazdy , a jak już rozkład zostanie zapamiętany, to potem znowu zmiana

NIE TYLKO DROGI

Myśleliście, że walka o pasażera jest tylko na drodze? Otóż nie. Często ona się przenosi z dróg na przystanek autobusowy. Konkretnie chodzi o rozkłady jazdy. Jeden przewoźnik ma rozkłady jazdy w formie metalowych tabliczek z przeźroczystą szybką. Drugi ma w formie naklejek. Nie trzeba było długo czekać, jak po zmianie rozkładu jazdy i naklejeniu nowych po dwóch dniach zostały te naklejki stargane i to dlatego że mój przystanek to początek trasy przewoźnika w metalowej tabliczce i jak wraca na „pętle” i nikt nie widzi to wtedy niszczy rozkłady jazdy. Drugi mu nic nie zrobi, ponieważ jest u nas przejazdem, a poza tym nie zniszczy metalowej tabliczki. Żeby było jeszcze ciekawiej przez brak rozkładu jazdy, mało który z mieszkańców we wsi wie, że jest jeszcze drugi przewoźnik przez co jest narażony na straty, co może się skończyć w najgorszym wypadku monopolem na przejazd a co za tym idzie wzrost cen.

WYPADKI Z UDZIAŁEM BUSÓW (NIEKTÓRE)

- Świętoszówka, gm. Jasienica pow. Bielski – 31.01.2015 – 9 osób rannych

- Inwałd, gm. Andrychów, pow. Wadowicki – 23.10.2015 – 9 osób rannych

- Gnojnik, gm. Gnojnik, pow. Brzeski – 27.10.2013 – 3 zabitych, 8 rannych

- Przybędza, gm. Radziechowy – Wieprz, pow. Żywiecki – 29.03.2012 – 8 zabitych, 10 rannych

To tylko niektóre z wypadków busów w naszym regionie.

 

Za tydzień: Czy doliną Łękawki i Kocońki miała być kolej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz