piątek, 5 sierpnia 2016

Historia linii z Żywca do Suchej Beskidzkiej


Historia naszej linii zaczyna się w 1881 roku, kiedy to zostaje podjęta decyzja o jej budowie. Pierwotnie linia miała biegnąć przez Gilowice i Ślemień, lecz za sprawą Habsburgów, linię poprowadzoną przez Jeleśnię i Hucisko. Prace ruszają 17 października 1882 w Sporyszu i trwają dwa lata. Już 31 maja 1883 roku do Suchej przyjeżdża pociąg od strony Żywca. 16 grudnia 1884 roku linia zostaje oddana do użytku. Z początku na naszej linii znajdowały się stacje w Żywcu, Sporyszu, Jeleśni, Hucisku, Lachowicach i Suchej, lecz szybko, bo w 1892 roku za sprawą posła Wojciecha Szweda, który mieszkał w Pewli Małej. powstaje przystanek kolejowy w Pewli Małej. Linia szybko się rozwijała i dawała rozwój okolicznym miejscowościom.  Z początkowych 2 par pociągów na dobę, liczba ta zwiększała się do 3 par w latach 20 XX wieku aż do 5 par w 1939 roku. Podczas II wojny światowej linia miała położenie strategiczne, była nastawiona na cele wojenne. Pod koniec II Wojny światowej zostają zniszczone prawie wszystkie budynki stacyjne na naszej linii. Zachował się Jedynie budynek dworca w Suchej. Wysadzono także most kolejowy na Sole. Po zakończeniu działań wojennych, przystąpiono do odbudowy linii ze zniszczeń . Wybudowano także nowy most na Sole, już bez charakterystycznych łuków. Pierwsze powojenne pociągi pojawiły się dopiero w połowie 1946 roku. Dość szybko, bo 4 października 1947 roku powstaje przystanek kolejowy Kurowianka, w  1957 roku przemianowany na Kurów Suski. Liczba pociągów w pierwszych powojennych latach wynosiła 5 par na dobę, lecz szybko się ich liczba zwiększała do 12 par w połowie lat 60. Wtedy linia przeżywała złote czasy. W latach 80 powstają przystanki: Pewel Wielka, Pewel Wielka Centrum, Lachowice Centrum oraz Stryszawa. W Drugiej połowie lat 80 rozpoczyna się elektryfikacja oraz przebudowa stacji kolejowych na naszej linii. Elektryfikacja linii zakończyła się w październiku 1989 roku. Jeszcze w tym samym roku z linii znikają pociągi parowe, a pojawiają się pociągi elektryczne. W 1989 roku zostaje także otwarty nowy budynek stacyjny w Jeleśni całą infrastrukturą. Wraz z upadkiem komunizmu, kończą się najlepsze lata dla  naszej linii. Powoli zmniejsza się liczba pociągów: z 12 par na dobę w 1990 roku, do 9 par w 1999 roku. w drugiej połowie lat 90 stacja w Hucisku zostaje zdegradowana do roli przystanku, oraz zlikwidowana zostaje mijanka. W 1997 roku powódź niszczy most kolejowy na Sole, przez co przez pół roku nie kursowały pociągi na odcinku od Żywca do Sporysza. Zamiast ich była komunikacja autobusowa. 7 Października 2002 chciano na niej zawiesić ruch pasażerski, lecz trzy dni wcześniej kolejarze się z tego pomysłu wycofali. W 2004 roku, po kilkuletnich staraniach na linii pojawia się szynobus, który miał być ratunkiem dla niej, lecz po roku zostaje z niej zabrany. Według relacji mediów kursował on w okolicach Krakowa. Szynobus powrócił na linię dwa lata później. W 2006 roku kursuje już tylko 5 par pociągów na dobę. Sytuacja stawała się coraz gorsza.  W kwietniu 2009 kolejarze wytypowali listę linii kolejowych do zamknięcia. Na niej pojawiła się linia z Żywca do Suchej Beskidzkiej. Rozpoczyna się walka samorządowców o utrzymanie jej, ale jak się później okazało bezskutecznie.  W ostatnim rozkładzie jazdy 2009/2010 pojawia się 5 par pociągów, tyle, co kilka lat wcześniej. Niestety w roku 2010 zostaje zawieszony ruch pociągów. Ostatni pociąg na tej linii wyjechał z Żywca o godzinie 20:09. Do Suchej przyjechał o 21:25. Wiele osób myślało, że to już koniec, ale jak się później okazało błędnie. Rok później pojawia się IR Giewont, który zmienił trasę z Bielsko – Wadowice – Sucha na Bielsko – Żywiec – Sucha.  Połączenie to stało się bardzo popularnym i dochodowym pociągiem ale mimo tego to znika z trasy cztery lata później, z powodu likwidacji wszystkich pociągów IR.  W styczniu 2015 pojawia się 5 weekendowych pociągów na tej linii. Choć frekwencja była zadowalająca, urzędy Marszałkowskie nie mogły się dogadać, więc pociągi jeszcze w tym samym roku zniknęły z trasy. Obecnie linia jest w miarę możliwości utrzymywana, dzięki czemu raczej nie spotka ją to, co linię Bielsko – Cieszyn,  ale niestety, jest mało prawdopodobne, by nią jeździły pociągi w takiej liczbie jak  jeszcze kilkanaście lat temu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz