Linia z Wadowic do Skawiec, była częścią linii 103 która
niegdyś łączyła Skawce z Trzebinią. Nasza Linia istniała tylko 89 lat, w latach
1899-1988. Dzisiaj postanowiliśmy przypomnieć o tej linii, którą pamiętają
tylko starsi mieszkańcy okolic, a po której już niewiele zostało…
Kolej do miejscowości Skawce, czyli początku naszej linii
została doprowadzona w 1884 roku. Do Wadowic pierwszy pociąg wjechał trochę
później, bo w 1888 roku. Już wtedy narodził się pomysł połączenia kolejowego
między Suchą a Wadowicami (pociągi na tej trasie musiały jechać naokoło, przez
Kalwarię Zebrzydowską) Inicjatorem budowy linii był Juliusz Siegler, pochodzący
z Eberswaldu, w Niemczech. Potrzebne
grunty oraz koncesję na budowę odcinka otrzymał w 1897 roku. W tym samym
roku rozpoczęła się budowa linii kolejowej. Pracowali przy niej robotnicy z
Niemiec i Włoch wraz z okoliczną ludnością. Podczas budowy w Świnnej Porębie
musiano przełożyć drogę, żeby zmieścić linię kolejową. Po dwóch latach budowy,
15 sierpnia 1899 roku została ona uroczyście otwarta. Wraz z tym odcinkiem,
otwarto linię, biegnącą dalej, z Wadowic na Trzebinię, ale o tym odcinku
napiszę później, bo to osobna historia. Wraz z otwarciem linii z Wadowic do
Skawiec, na tym odcinku otwarto, tylko
jedną stację, w Mucharzu, ale dość szybko, bo w 1904 roku, w Zagórzu zostaje
oddany do użytku przystanek kolejowy. Właścicielem linii kolejowej było
Towarzystwo Akcyjne Kolei Lokalnej Trzebinia-Skawce . Po I wojnie światowej zostaje
uruchomiony przystanek kolejowy w Gorzeniu, lecz szybko zostaje zlikwidowany. Dzisiaj
dokładnie nie wiemy, gdzie znajdował się ww. przystanek. Losy międzywojenne na
naszej linii nie są do końca znane. Tuż po wojnie, w 1948 roku powstaje
przystanek kolejowy Czartak. Po wojnie linia przeszła w ręce państwa. Wtedy
zaczęły się złote czasy dla naszej linii. Kursowały nią liczne pociągi
towarowe, oraz Ekspres Tatry. Według rozkładu z 1960 roku, po naszej linii
kursowało 8 par pociągów na dobę. W
latach 1976-1977 przeszła remont. Planowano ją zelektryfikować. W 1986 roku
rozpoczęła się budowa zbiornika Świnna Poręba.
Ta decyzja oznaczała koniec linii, choć była nadzieja, by ją poprowadzić
przez Kleczę Dolną, ale ostatecznie, ze względów ekonomicznych plany te
zaniechano. Wkrótce zmniejszała się liczba pociągów na naszej linii. Układano
rozkład jazdy, tak aby zniechęcić pasażerów do jazdy tym odcinkiem. Dla
przewoźników towarowych, podwyższono cenę za przejazd tym odcinkiem przez co
woleli jechać drogą okrężną. 28 maja 1988 linią przejechał ostatni pociąg
pasażerski z Suchej Beskidzkiej do Wadowic. Do stacji w Wadowicach przyjechał
kilka minut przed 20:00. Wraz z nowym rozkładem, który wchodził następnego
dnia, z tego odcinka zniknęły pociągi pasażerskie. Nieliczne pociągi towarowe
kursowały tą linią do 10 sierpnia 1988 roku. Wtedy zostaje ostatecznie
zamknięta linia kolejowa. Wkrótce zostaje wybrana firma, która miała
przeprowadzić rozbiórkę linii. Zostaje nią firma Gomex z Katowic. Dość szybko,
bo już 6 września 1988 roku rozpoczęła się rozbiórka linii. Najpierw rozebrano
odcinek z Wadowic do Mucharza. Do 15 kwietnia 1992 roku zostaje rozebrany
odcinek Mucharz – Skawce. Żeby było jeszcze ciekawiej, wraz z rozbiórką linii
Wadowice – Skawce, rozkopywano także nasypy, z których kamień przydał się do
różnych celów, zwłaszcza związanych z budową zbiornika. Ziemia z nasypów
również się przydała, do budowy dróg technicznych. Teren po dawnej linii zaczął
pustoszeć. Po zlikwidowaniu torów z Mucharza do Skawiec, na dawny most kolejowy
została przeniesiona droga z Zagórza do Mucharza, dzięki czemu most nie
skończył szybko, tak jak inne mostki na naszej linii. W 1997 roku, podczas
powodzi, rzeka Skawa zgarnia resztki nasypu, który znajdował się przy drodze z
Mucharza do Świnnej Poręby. Później na dnie zbiornika nadal zgarniana albo
rozjeżdżana jest ziemia z nasypów, przez co dzisiaj tylko po śladzie drogi
można rozpoznać dawny przebieg linii. Kilkanaście lat później od zamknięcia
linii kolejowej, znikają pociągi ze Skawiec, które niegdyś była stacją węzłową.
Ostatni pociąg pasażerski z tej stacji odjechał 31 sierpnia 2014 roku. Wkrótce
tor na odcinki Zembrzyce – Skawce – Stryszów zostaje rozebrany. Na szczęście
tutaj kończy się smutna część historii naszej linii. W wakacje, w 2014 roku, za
sprawą jednego z Wadowickich Blogerów, została wybudowana ścieżka rowerowa,
która biegnie po trasie dawnej linii: Wadowice – Skawce, ale tylko dna odcinku
Wadowice – Gorzeń Górny. W planach jest przedłużenie jej do samej zapory w
Świnnej Porębie. Dzięki tej ścieżce wielu ludzi przypomniało sobie o dawnej
linii z Wadowic do Skawiec.
CO ZOSTAŁO
Dzisiaj po Dawnej linii z Wadowic do Skawiec została w
zasadzie niewiele. Po stacji w Mucharzu zostało tylko pole. Podobnie jest ze
stacją w Skawcach. Starotorze obecnie porastają liczne brzozy oraz krzewy.
Niewielkie resztki nasypu, kilka zachowanych ruin mostków, kilka przepustów, kilka
słupków kilometrażowych i most kolejowy w zagórzu, który wkrótce przestanie
istnieć, oraz wspomnienia okolicznych mieszkańców to tylko tyle, co zostało z
naszej linii. Wkrótce część z tego co pozostało zaleją wody zbiornika Świnna
Poręba (lub Jeziora Mucharskiego, jak
kto woli). Niestety... materiałów, oraz zdjęć po dawnej linii zostało ledwo
kilka. W Internecie można znaleźć m in. zdjęcie prawdopodobnie ostatniego
pociągu pasażerskiego z 28 maja 1988 roku, rozbiórkę linii w okolicach
Jaroszowic, oraz linię, biegnącą przy dworku Mikołaja. http://www.wadowiceonline.pl/rozmaitosci/2620-to-zdjecie-to-swiety-graal-dla-milosnikow-kolei?highlight=WyJcdTAxNWJ3aVx1MDExOXR5IiwiZ3JhYWwiLCJcdTAxNWJ3aVx1MDExOXR5IGdyYWFsIl0
(link do tego artykułu ze zdjęciami). Miejmy jednak nadzieję, że linia nie
zostanie szybko zapomniana i że ludzie będą jeszcze pamiętać o pociągach, które
jeszcze 30 lat temu, jeździły pomiędzy Wadowicami, a Suchą Beskidzką...
DODATKI I SPEKULACJE
- przystanek w Gorzeniu istniał krótko, w rozkładach jazdy
pociągów z 1922 roku, się nie pojawia (to
jest najwcześniejszy rozkład, dostępny w Internecie), ale na mapie z
1922 roku się pojawia, więc może być prawdopodobne, że w roku 1922 został
zlikwidowany
- jeśli chodzi o położenie przystanku, dzisiaj ciężko
stwierdzić dokładną lokalizację przystanku, ale wiemy, że leżał pomiędzy
Czartakiem a Wadowicami, z mapy z 1922 roku wynika, że leżał na przysiółku
Zbywaczówka.
- ścieżka rowerowa często biegnie obok dawnej trasy Wadowice
– Gorzeń Górny – ponieważ na przeszkodzie stają ostałe przepusty oraz grube
drzewa i krzewy
- do rozbiórki linii w 2014 roku za stacją w Skawcach
wyróżniało się kilkanaście podkładów w betonu, z pośród wszystkich z drewna –
tutaj zaczynała się nasza linia
- jeden z właścicieli gospodarstwa w Jaroszowicach
wykorzystał stare podkłady, jako słupki pod płot. Istnieje prawdopodobieństwo,
że pochodzą one z linii Wadowice – Skawce, ale mogą pochodzić też z okolic
stacji w Wadowicach, ponieważ była ona niedawno remontowana.
- Przy stadionie w Wadowicach można zauważyć kilkanaście
dawnych słupów telefonicznych, które biegną obok trasy dawnej linii Wadowice –
Skawce. Istnieje prawdopodobieństwo, że kiedyś słupy te obsługiwały połączenie
telefoniczne na trasie dawnej linii
- oprócz tego, zachowało się kilka dawnych podmurówek, po
słupach telefonicznych.
- w Wadowicach, na południe od stadionu, stoi tuż przy
dawnej linii betonowy słupek, być może kiedyś na nim był zawieszony krzyż św.
Andrzeja
- Według jednej z mieszkanek Mucharza, budynek stacji
kolejowej w Mucharzu, była długi i parterowy, choć do końca tego nie pamiętała.
__________
Już wkrótce nowy odcinek Dobrego Reportażu poświęcony właśnie tej linii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz