czwartek, 5 maja 2016

Jak w latach 90 planowano budowę linii tramwajowej w Bielsku-Białej


 
 
ZANIM TRAMWAJE ZNIKNĘŁY
Może mało kto z was wie, ale kiedyś po Bielsku-Białej jeździły tramwaje. Przez 76 lat. Pierwsze tramwaje na ulice miasta wjechały w grudniu 1895 roku. Żeby było jeszcze ciekawiej były to tramwaje elektryczne, które na ten czas nie miał nawet Kraków czy Warszawa. Jedyna linia biegła od Cygańskiego Lasu do Dworca Kolejowego. Taki układ panował do lat 50, kiedy to wybudowana została druga linia tramwajowa na Aleksandrowice. W latach 60 pojawiły się pierwsze głosy za likwidacją linii tramwajowych w Bielsku-Białej. Wzrastający ruch samochodowy oraz powolna prędkość i polityka pro autobusowa  spowodowały że we wrześniu 1970 roku Miejska Rada Narodowa w Bielsku-Białej przegłosowała likwidację linii tramwajowych. Już w listopadzie została zlikwidowana linia nr 2. 30 kwietnia 1971 wyjechała na ulice ostatni tramwaj. Jeszcze tej samej nocy tramwaje zostały wywiezione do Łodzi. Szybko rozpoczęto rozbiórkę torowiska linii nr 2. Resztę torowiska została rozebrana do roku 1974, kiedy rozpoczęła się wielka przebudowa miasta, połączona z licznymi wyburzeniami kamienic.
 
PLANY POWROTU TRAMWAJÓW
Szybko brak tramwajów dał się we znaki mieszkańcom Bielska-Białej. Ulice były przeciążone, nie nadążały za przeciążeniem ruchu.  Wtedy zaczęto zastanawiać się nad przywróceniem tramwajów, ale to były mgliste plany. Przełom nastąpił w styczniu 1993 roku, kiedy to tygodnik Kronika Beskidzka, napisała artykuł p.t. „Tramwaju wróć”, w którym to zainteresowała się ewentualnym powrotem tramwajów do Bielska. Argumentowali tym, że tramwaje były pojazdami ekologicznymi oraz że mogą być szybkie.  Redakcja na koniec poprosiła czytelników, żeby przesyłali do redakcji pamiątki po tramwajach. Odzew czytelników był ogromny.  Redakcja dostała sporo listów i zdjęć związanymi z Bielskimi tramwajami. Wiele mieszkańców z entuzjazmem przyjęła informacje o ewentualnym powrocie tramwaju. Zainteresowanie wykazały też władze miasta. Urząd Wojewódzki (wówczas Bielsko-Biała było miastem wojewódzkim, województwa Bielskiego) był sceptyczny co do planów powrotu tramwajów. Pod koniec lutego 1993 roku na zamku odbyło się spotkanie mieszkańców, którzy założyli Bielskie Towarzystwo Tramwajowe. Na czele towarzystwa stanął Tomasz Pałkoń. Pojawiają się plany budowy jednej, krótkiej linii tramwajowej pod Szyndzielnię. Wówczas łódź chciał podarować miastu 19 wozów tramwajowych, o wartości ówczesnych 9 mld złotych. Działacze mieli nadzieję, że tramwaje wyjadą na ulicę miasta już w 1995 roku, na 100-lecie uruchomienia linii tramwajowej. W połowie 1993 roku podczas Dni Bielska-Białej odbył się przejazd tramwaju (na platformie) po trasie dawnej linii nr 1. Do miasta ostatecznie sprowadzono kilka zabytkowych wozów tramwajowych (prawdopodobnie 7) które spoczęły w Muzeum Tramwajowym na powietrzu w Zajezdni MZK, na ulicy Długiej. Ostatecznie ze względu na zbyt wysokie koszty plany odbudowy zaniechano. Tramwaje, które zostały  w Bielsku-Białej zostały wywiezione w 2011 do Warszawy, a muzeum  Tramwajowe zlikwidowane. Towarzystwo przestało się spotykać. Pozostałością po ambitnych planach przywrócenia tramwajów do Bielska-Białej jest stojący  wóz tramwajowy na skrzyżowaniu ulic Partyzantów, 1 Maja i Michałowicza.  
OBECNIE
 
W 2014 roku Kronika wróciła do sprawy powrotu tramwajów do Bielska-Białej, ale władze miasta były sceptyczne, co do powrotu tramwajów, twierdząc, że pagórkowate położenie miasta uniemożliwia budowę linii tramwajowej, oraz to że komunikacja autobusowa jest dobrze rozwinięta i nie ma potrzeby budowy linii tramwajowej. Mieszkańcy Bielska-Białej, zwłaszcza młodzi mają jednak nadzieję, że kiedyś na ulicę ich miasta powrócą tramwaje…

 
 
JESZCZE POWRÓCIMY DO TEJ SPRAWY. PRZED WAKACJAMI POSZUKAMY ŚLADÓW PO BIELSKICH TRAMWAJACH.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz