piątek, 15 września 2017

Początek lat dwutysięcznych w Beskidach

Nie tylko w latach dziewięćdziesiątych się sporo działo w naszym regionie. Również ciekawe były początki lat dwutysięcznych. W dzisiejszym Magazynie przypomnimy sobie kilka najważniejszych wydarzeń z początku lat dwutysięcznych a także przedstawimy wam obraz tego, jak żyli ówcześni mieszkańcy naszego regionu...

Lata dziewięćdziesiąte już minęły bezpowrotnie, podobnie jak województwo Bielskie, które zostało nieco wcześniej zlikwidowane. Ale tęsknota za ówczesnym województwem była wtedy o wiele silniejsza, niż dzisiaj. Pojawiały się także głosy w sprawie przyłączenia powiatu Bielskiego i Żywieckiego do województwa Małopolskiego. Podobnie jest dzisiaj, ale raczej motywacją do rozwodu z województwem Śląskim jest na dzień dzisiejszy utworzenie Metropolii Śląskiej, która wśród niektórych mieszkańców Częstochowy i Bielska-Białej wywołuje co najmniej niepokój. 

Ale to nie jedyna rzecz, która trapiła ówczesnych mieszkańców, ponieważ oni musieli się zmagać z wieloma innymi problemami. Było to m.in. wysokie bezrobocie, która wówczas panowało w kraju. Na szczęście w naszym regionie było one mniejsze niż w kraju. Na przykład w roku 2000 średnia krajowa wynosiła 15,1%, dla miasta Bielska-Białej 8,6% a dla powiatu Bielskiego 11,6%. Czyli najgorzej nie było, ale było nie najlepiej. Dla porównania w grudniu 2016 roku stopa bezrobocia w kraju wynosiła 8,3%, w Bielsku-Białej 3,1%, a w powiecie Bielskim 5,4%. 

Innym problemem była wysoka przestępczość. Według relacji ówczesnych gazet co jakiś czas dochodziło do napadów i kradzieży w biały dzień, nawet na ulicy... 11 listopada, która wówczas była bardzo prestiżowa. Ale na szczęście zamontowane na mieście pierwsze kamery, oraz zwiększone patrole straży miejskiej i policji zminimalizowały ten problem.

Okres lat dwutysięcznych to okres wielkich inwestycji. Oprócz rewitalizacji Bielskiego starego miasta, o której wspomnę później dochodzą takie inwestycje jak: Przebudowanie ronda na Hulance (2003-2004), Budowa drogi S1 - Bielsko - Cieszyn (2002-2007), czy Budowa kolejki na górę Żar (2003).

Lata dwutysięczne zmieniają także obraz handlu w Bielsku-Białej. W listopadzie 2001 zostaje otwarta Galeria Sarni Stok, a miesiąc później rusza Galeria Sfera. Powstaje także wiele innych super i hipermarketów, przez co coraz częściej można było spotkać opuszczone lokale w centrum miasta. Podobnie sytuacja wyglądała w Żywcu. Na miejscu starego tartaku budowany jest hipermarket Tesco, który wywołuje protesty miejscowych kupców i handlarzy.

Bielsko-Biała dzisiaj należy do jednych z najpiękniejszych miast nie tylko naszego regionu. Ale jeszcze kilkanaście lat temu było całkiem inaczej. Obraz miasta z początku lat dwutysięcznych reprezentowały przede wszystkim szare i zniszczone kamienice. Nieremontowane budynki były w opłakanym stanie. Nadal na rynku straszyła dziura po zawalonej w 1998 roku kamienicy. Sam rynek Bielski nie reprezentował się najlepiej. Nadal były to płyty betonowe z drzewami i trawą. Niezbyt pięknie się reprezentował także jeszcze stary z początku plac Chrobrego wraz z Zamkiem Sułkowskich. Dworzec kolejowy w Bielsku-Białej nadal był w remoncie, który był na dodatek opóźniony, ale na szczęście we wrześniu 2001 roku oddano do użytku. W 2003 roku rusza program rewitalizacji zniszczonej starówki, który całkowicie zmienia oblicze starego miasta. W latach 2002 - 2003 zostaje przebudowany plac Chrobrego, rusza także remont zaniedbanych kamienic. Rynek na przebudowę jeszcze musiał trochę poczekać. W planach jest także remont elewacji Zamku Książąt Sułkowskich.


Fot: Zamek Sułkowskich w 2004 roku, wykorzystano z serwisu www.zamki.pl

piątek, 1 września 2017

Kolejka na górę Żar - pomysł, budowa i jej problemy.

Obecnie na górę Żar, w Beskidzie Małym można się dostać na kilka sposobów, lecz najpopularniejszy środek transportu, to kolej linowo-terenowa, która została wybudowana kilkanaście lat temu. Jak przebiegała budowa, jaki wpływ na wybudowanie kolejki mieli miłośnicy szybownictwa oraz jakie skutki niosła ze sobą kolejka, odpowiedź znajdziecie poniżej.

Żeby opowiedzieć historię kolejki na górę Żar, trzeba cofnąć się do okresu powojennego, kiedy to szybownicy w 1948 roku wybudowali tory do wyciągania szybowców na szczyt góry. Tory były wykorzystywane przez niecałe 30 lat, kiedy to związku z budową zbiornika na szczycie góry, szybownicy musieli się przenieść na dół. Od tego czasu nieużywane torowisko zarastało. Pod koniec 90-tych pojawia się pomysł wykorzystania nieużywanych torów, pod kolejkę, podobną do tej z Gubałówki. Zwłaszcza, że nadarzyła się ku temu okazja. W 2001 roku zostaje zmodernizowana kolejka na Gubałówkę. Dzięki zaangażowaniu Górskiej Szkoły Szybowcowej "Żar", wagoniki z modernizowanej kolejki na Gubałówkę trafiają do Międzybrodzia Żywieckiego. 16 Sierpnia 2003 roku rusza budowa kolejki. Została ukończona w grudniu, jeszcze tego samego roku, lecz pierwsi pasażerowie mogli wjechać na górę dopiero 14 lutego 2004 roku. 

Od tej daty zaczyna się nowy rozdział w historii tej góry. Ale nie bez problemów. Od uroczystego otwarcia, do przejazdu pierwszych pasażerów minęło ponad półtorej miesięcy i to dlatego, że trzeba było poprawiać torowisko. Kolejka stawała jeszcze z powodu powyginanych szyn oraz braku prądu. Jako ciekawostkę mogę dodać, że na czas postoju kolejki nie ściągano znaku STOP, przez co na górę Żar można było się dostać tylko o własnych nogach. Na szczęście dzisiaj, na czas postoju kolejki ściągany jest znak STOP, dzięki czemu można wjechać samochodem na górę Żar tak, jak za dawnych lat.

Kolejka poczyniła ogromna zmiany na szczycie góry. Pojawiły się budki z pamiątkami, bar, tor saneczkowy a nawet pizzeria. Zmienił się także profil odwiedzających górę Żar. Pojawiło się więcej kolarzy, a także paralotniarzy a z góry zniknęli lotniarze, którzy jeszcze kilkanaście lat temu "panowali" na tej górze.

Na koniec dodajmy, że z początku kolejka zbierała sporo krytyki i wywołała kontrowersje, zwłaszcza za zamkniętą drogę, lecz wkrótce wszyscy przyzwyczaili się do jej obecności.